Listopad w Rzymie

Na przełomie października i listopada 2016 zdecydowałem się zrobić szybką podróż do Rzymu. Szybką, czyli trzydniową.
Skoro trzydniowa, to musiała być dobrze zorganizowana.
Plan był prosty: jadę z rodziną i mamy ochotę zanurzyć się w historii Rzymu i wieczorami we włoskiej kuchni.
Zanurzenie w historie miało odbyć się z przewowdnikiem i po analizie tychże właśnie, wybór padł na Jurka Sawko.
Wiecej! Wyjazd okazał się na tyle udany, że drugie i kolejne też odbedą sie z Jurkiem!
Jurek – dziekujemy za opowiedziane historie i anegdoty, dobrą „strategię” zwiedzania i humor.
Polecam!